Piórem 1963-1968 r.

Rok 1963

Do ważniejszych wydarzeń życia religijnego w parafii można by zaliczyć dzień przyjęcia Sakramentu Bierzmowania przez dzieci kończące 7 klasę. Bierzmowanie odbywało się w parafii św. Małgorzaty w Nowym Sączu, w dniu 28 maja. Z Dąbrówki bierzmowanych było 26 dzieci. Bierzmował ks. Biskup M. Blecharczyk, sufragan tarnowski. Po Bierzmowaniu odbyło się złożenie przyrzeczeń abstynenckich – wstrzymania się od wszystkich napojów alkoholowych do 18 roku życia. Przyrzeczenia te składane były na kartkach a później nazwiska wpisano do świeżo założonej Złotej Księgi Trzeźwości.

Innym, podniosłym, przeżyciem parafialnym była I Komunia Św. dzieci w dniu 9 czerwca. Do I Komunii Św. przystąpiło 24 dzieci, a z nimi rodzice i większość dzieci szkolnych.

I Komunia Św. – 1963 r.

Do najważniejszych wydarzeń parafialnych należały jednak Misje Święte, które prowadzili OO. Redemptoryści z Krakowa, O. Tadeusz Henneberg i O. Tadeusz Napieralski.

Misje Święte trwały od 15 czerwca (wieczór) do 23 czerwca – zakończone sumą.

Frekwencja na Misjach Świętych była znakomita, prawie 100%, na pewno 99% parafian brało udział. Bardzo ładnie spisały się dzieci szkolne, które zaczęły Misje Święte swoją generalną spowiedzią i Komunią Św. Codziennie  rano były wszystkie przed pójściem do szkoły na Mszy św. i przez cały tydzień przyjmowały Komunię Św. Głównym celem krótkich konferencji z nimi było wprowadzenie ich do należytego uczestniczenia we Mszy Św.  W czasie Mszy Św. jeden z Ojców objaśniał im obrzędy Mszy Św. albo przeprowadzał specjalne modlitwy.  Pogoda dopisywała znakomicie, także większość ludzi niemogąca zmieścić się w małym kościele stała na polu i przez założone głośniki swobodnie mogła wysłuchiwać wszystkich nauk.

Komunii Św. w czasie samych misji rozdano ok. 5000, co na naszą parafię jest bardzo dużo. Kulminacyjnym punktem było nabożeństwo pojednawcze ludzi między sobą, potem nabożeństwo ekspiacyjne wobec Najświętszego Sakramentu a wreszcie procesja z Krzyżem Misyjnym i obsadzenie go w obejściu kościelnym.

Młodzież niesie Krzyż Misyjny w procesji 1963 r.

Procesja Misyjna z Krzyżem – 1963 r.

Przy składaniu przyrzeczeń wierności Chrystusowi, Krzyżowi, Ewangelii, Kościołowi, z podniesionymi krzyżami w ręku ludzie rzewnie płakali.

Misje te były wielkim „powiewem Bożym” i darem Łaski Bożej. Wiele rodzin się przeprosiło, wielu ludzi się nawróciło, a całość zespoliła parafię w jedną rodzinę, na co OO. Redemptoryści kładli stale nacisk, gdyż to ułatwia księdzu proboszczowi prowadzenie dusz do Boga.

Po Misjach Św. frekwencja na Mszach Św. się poprawiła, wielu ludzi nawet z sąsiednich parafii stale uczęszcza do Dąbrówki, mówiąc, że się tu dobrze czują.

 

Ustawianie Krzyża Misyjnego

 

W ciągu wakacji Ks. Proboszcz urządził z ministrantami wycieczkę 3 dniową na Lubań, w Pieniny i do Homoli. Następnie w mniejszej grupie do Zakopanego i w Tatry. Też na 3 dni. To również więcej zobowiązało tych małych sług ołtarza do lepszego spełniania swoich obowiązków w kościele i więcej zżyli się ze swoim duszpasterzem.

Z nowym  rokiem szkolnym, który dzieci zaczęły nabożeństwem i wszystkie przystąpiły do Sakramentów Świętych, od razy wprowadzono je w nauczanie religii. W lecie uczyły się w kościele a w zimie na plebanii. Na religię, mimo osobnego przyjścia z domu i wieczornej pory wszystkie dzieci uczęszczają. Należy podziwiać wielki wysiłek rodziców w przygotowaniu dzieci na religię, zwłaszcza tych mniejszych i to często przez ojców. Gdzie opieki rodzicielskiej nie ma, tam wysiłki są skromniejsze.

11 października parafia obchodziła swój Dzień Pomocy Soborowi, uwieńczony „Wieczerzą Pańską” – osobno dla młodzieży i dzieci, osobno dla starszych. Przed tym parafianie składali na kartkach swoje czyny Miłości i Dobroci, a później wpisywano je do Księgi Czynów Dobroci, które 5-osobowa delegacja (Wojciech Popiela, Józef Popiela, Jan Winiarski, Julia Litwińska i Cecylia Żelazko) zawiozła przed obraz Matki Bożej w Częstochowie. Tam zamówili z własnej inicjatywy na Dzień Parafialny Pomocy Soborowi w Dąbrówce Mszę Św. za całą parafię o wierności Bogu i błogosławieństwo Boże. Kartek z  Czynami Dobroci było około 240, najwięcej od dzieci i młodzieży. Niektóre z nich były wzruszające.

Oprócz tego dzieci przez cały czas trwania II sesji Soboru zbierają dobre uczynki na intencję Soboru i znaczą je ziarnkami pszenicy i mają je ofiarować jako dar dla Dzieciątka Jezus na komunikanty w okresie Świąt Bożego Narodzenia.

Uroczystość Chrystusa Króla poprzedziło Triduum dla ojców, w którym brało 56 ojców, co było najwyższą frekwencją z dotychczasowych.

Jeszcze lepiej udało się Triduum dla chłopców przed uroczystością Św. Stanisława Kostki. Zawsze frekwencja była słaba. W tym roku Ksiądz Proboszcz rozesłał fotograficzne odbitki z zaproszeniami dla każdego co sprawiło nie tylko wielką radość chłopcom, ale i dużą  frekwencję. Na 100 możliwych, 86 uczestniczyło w Triduum i przystąpiło do Sakramentów Św. a kilku innych uczęszczało w następnych dniach do miasta, jeśli w parafii własnej miało przeszkody. Nauki głosił ks. Stanisław Pelc z Nowego Sącza, katecheta szkół średnich.

 

Do przykrych wydarzeń w parafii zaliczyć należy opodatkowanie parafii od składek kościelnych w dużej wysokości, bo 5195 zł, procentowo 3-10 razy wyższe niż w wielu innych parafiach. Do ujemnych spostrzeżeń w 1963 roku z życia parafian dodać trzeba spadek frekwencji na nabożeństwach różańcowych i na sobotnich nabożeństwach ku czci Maryi Królowej Polski. Latem z powodu kina, telewizji, imprez sportowych spadła również frekwencja na Nieszporach w niedzielę. Jest ona kilka, lub kilkanaście krotnie procentowo wyższa niż w parafiach sąsiednich lub dalszych. Na Nieszpory w dużej liczbie uczęszczają ojcowie i matki.

Zaproszenie w roku 1963

 

Nauczanie religii dzieci przedszkolnych odbywa się w niedzielę – po sumie, czasem i po Nieszporach, jeśli w jednej grupie objąć się ich nie da. Z dobrym przygotowaniem katechetycznym i pedagogicznym nauczanie to prowadzi jedna ze Sióstr ze Zgromadzenia Służebniczek Dębickich. Biorą w katechizacji tej udział również i rodzice tych dzieci.

Rok 1964

Na wiosnę tego roku przeprowadzono remont dachu na kościele. Uzupełniono blachę i rynny oraz pomalowano dach. Kościół zyskał na wyglądzie.

W czasie choroby ks. Stachonia, Kuria Diecezjalna przydzieliła do pomocy, na jego prośbę, ks. Kazimierza Cebulę, który przebywał w Dąbrówce do 29 lipca.

W czerwcu przeprowadzono – od 13-18 – renowację Misji Św. Nauki głosili OO. Redemptoryści z Gliwic, rodem z naszej diecezji: O. Ferdynand Surowy, pochodzący z Rzezawy i O. Kazimierz Smoleń, pochodzący z Szynwałdu. Kazania mówili pięknie. Ludzie były zachwyceni, ujęci, ale frekwencja była mniejsza niż na Misjach Św.

24 maja odbyła się I Komunia Św. Przystąpiło 32 dzieci. Przygotowywał ks. Kazimierz Cebula.

I Komunia – 1964 r.

26 maja odbyło się Bierzmowanie w Nowym Sączu. Przystępowały dzieci z całego dekanatu. Z Dąbrówki ten Sakrament przyjęło 21 dzieci. Bierzmował ks. Biskup M. Blecharczyk.

Klasa VII – 1964 r.

16 sierpnia odbył się doroczny odpust na Św. Rocha. Sumę celebrował ks. Stanisław, proboszcz z Trzetrzewiny. Kazanie głosił O. Jojczyk Pallotyn, rodem z Trzetrzewiny. Na sumie było obecnych ponad 3000 ludzi. Frekwencja na odpuście jest zawsze duża. Przychodzą ludzie z miasta i z sąsiednich parafii.

27 października parafia obchodziła swój Dzień Pomocy Soborowi. Tydzień przedtem była kilkunastoosobowa delegacja na Jasnej Górze, gdzie zostawiła jeden różaniec dla Maryi a drugi przywiozła. Różaniec ten podawany jest z domu do domu, gdzie przez jeden dzień cała rodzina modli się na nim – o zwycięstwo Kościoła w świecie i zwycięstwo nad sobą – walce z wadami osobistymi i narodowymi. Wierni z wielką radością witają dzień, kiedy Różaniec Zwycięstwa przyjdzie do ich rodziny.

W roku 1964 rozdano w Dąbrówce 23500 Komunii Św.

Rok 1965

Życie w parafii płynęło trybem normalnym. Dzieci uczęszczały na naukę religii prawie wszystkie, frekwencja na nabożeństwach była zawsze duża.

W Wielkim Poście urządzono rekolekcje wielkopostne, które głosił ks. Kanonik Stanisław z Trzetrzewiny. Słuchano go chętnie, mówił spokojnie, prosto, ale poruszył sumieniami. Prawie 90% parafian skorzystało z nauk i przystąpiło do sakramentów św. Rekolekcjonista równocześnie udzielał nauk dla dzieci szkolnych.  W maju jak zwykle odbyło się ponowienie ślubów Jasnogórskich. Odbyła się procesja z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej do 7 ołtarzy.

Trzeba zaznaczyć, że na nabożeństwa popołudniowe w niedziele i święta parafianie z Dąbrówki lubią uczęszczać, jak chyba nigdzie. Na zwyczajnych Nieszporach w niedzielę jest przynajmniej 150 osób, a w tym blisko połowa mężczyzn i młodzieży męskiej, czego nigdzie się nie spotyka. Na innych uroczystych nabożeństwach czy Nieszporach jest zawsze pełny kościółek.

28 maja odbyło się Bierzmowanie dzieci z dekanatu, w tym i z Dąbrówki, we farze w Nowym Sączu. Sakramentu udzielił ks. Biskup Blecharczyk z Tarnowa.

W czasie wakacji ministranci mieli wycieczkę w góry ze swoim księdzem Stachoniem na kilka dni, z czego sami jak i ich rodzice byli uradowani. Czują się później bardziej związani ze swoim wychowawcą. Po powrocie wszyscy ministranci mieli wspólne zdjęcie.

Ministranci – 1965 r.

23 sierpnia odbył się odpust parafialny na Św. Rocha. Sumę odprawił ks. Kanonik Józef Podolański z Zawady koło Dębicy, piękne kazanie wygłosił ks. Władysław Tarasek z Nowego Sącza. Było 12 księży i kilka tysięcy wiernych.

Na odpust Matki Boskiej Częstochowskiej wyjechała liczna delegacja matek na Jasną Górę. Na 5 września pojechała delegacja parafialna do Tarnowa na oddanie Matce Najświętszej diecezji w Niewolę Miłości.

6 września odbyło się nabożeństwo żałobne za duszą śp. Józefa Gizy, gen. Brygady. Umarł on w Londynie. Wspomina się go z tego względu, że był on bohaterem ostatniej wojny światowej. Urodził się i wychował w Dąbrówce. Przez całe życie dawał przykład niezwykłej pobożności i nabożeństwa do Matki Bożej. Codziennie, w czasie kampanii wrześniowej również, śpiewał Godzinki do Niepokalanego Poczęcia. I tak było aż do ostatnich jego dni.

17 października liczna delegacja udała się na Jasną Górę po obraz Matki Bożej Częstochowskiej. 24 października po 3 dniowym przygotowaniu parafia oddała się w Niewolę Miłości Matki Najświętszej, po czym obraz Matki Boskiej Częstochowskiej rozpoczął nawiedzenie rodzin, połączone z oddaniem się rodzin Matce Bożej. Parafianie urządzają to bardzo uroczyście – ze światłem i procesją przenoszą obraz do następnej rodziny.  W każdym domu specjalnie jest urządzony pokój z ołtarzykiem. Każda rodzina przystępuje w ten dzień do Komunii Św., wpisują swoje zobowiązania rodzinne w Księdze Wieczystej. Podpisują się również pod zobowiązaniem ogólno-parafialnym, które obejmuje troskę o wychowanie dzieci i młodzieży w duchu religijnym i trzeźwości.

Z końcem roku parafia otrzymała podatek od składek parafialnych. Za rok 1963 – 5040 zł, a za rok 1964 – 5015 zł. Jest to procentowo do innych parafii niezmiernie duży podatek.

Komunii Św. w roku 1965 rozdano 23300, Chrztów było 26, ślubów 3, zgonów 4.

Rok 1966

Przez cały prawie rok trwała Peregrynacja Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej przez parafię. Był to wielki posiew łaski Bożej za przyczyną Maryi. Zdarzały się wypadki, że członkowie rodzin, którzy dawniej z oporem lub rzadko przystępowali do Sakramentów Św., szli ochotnie, przez wiele dni później przystępowali do „stołu pańskiego”. Czasem rozumna matka umiała przemówić do syna, który nie bardzo miał ochotę iść do spowiedzi.

Nieraz ludzie bardzo zaawansowani partyjnie przyjmowali obraz z wielkim przejęciem i dom przez ten dzień czynili prawdziwą kaplicą. Obraz szedł nie za porządkiem, ale jak komu warunki odpowiadały. Wpisywano się najpierw do terminarza w kościele. Czasem łączono Nawiedzenie z rocznicą ślubu, I Komunią Św. W wielkiej liczbie wypadków, na ten dzień rodzina zamawiała Mszę Św. i cała w niej uczestniczyła.

W Wielkim Poście odbyły się rekolekcje, które głosił ks. Józef Podolański, proboszcz z Zawady koło Dębicy. Frekwencja była duża. Lud był wzruszony, ujęty głębokim duchem wiary kaznodziei, jego nabożeństwem do Matki Najświętszej i płomiennymi naukami.

Na Wielkanoc może tylko kilka osób z parafii nie było do spowiedzi św. W Wielki Czwartek, Piątek i Sobotę, w Wielką  Niedzielę cały kościół przystąpił do Komunii Św., większość na stojąco, bo nie było można w ścisku przyklęknąć.

Już w Wielkim Poście parafia przygotowywała się duchowo do obchodów 1ooo-lecia Chrztu Polski. W trzecią niedzielę Wielkiego Postu była w tej intencji całodniowa adoracja Najświętszego Sakramentu. Każdy parafianin brał w niej udział, dzieci miały swoją godzinę. Kościółek przez ten dzień był pełny. Modlono się też o przyjazd Ojca Św. Pawła VI do Polski. W tej intencji modliły się też poszczególne rodziny u siebie, chorzy ofiarowali swoje cierpienie. W Czwartek Wielkanocny, 14 kwietnia, przypadła radosna rocznica 1000-lecia Chrztu Polski. O godzinie 1800 wieczorem, oprócz dzieci, które miały swoje nabożeństwo w dniu następnym, cała parafia przyszła do kościoła na wielkie TeDeum Narodu, łącząc się z Biskupami Polski, którzy w tym czasie w Gnieźnie, na Wzgórzu  Lecha, składali dzięki Bogu w imieniu katolickiej Polski „Ciebie Boże wysławiamy” pierwszy raz po polsku. Lud śpiewał w uniesieniu, słuchał kazania, uczestniczył we Mszy Św., przystępował licznie do Komunii Św. Ze łzami śpiewano „Boże coś Polskę”. W Piątek Wielkanocny nabożeństwo dziękczynne miały dzieci – powitanie, procesja z figurą Zmartwychwstałego Jezusa, świece w rękach dziatwy, lampiony, rozmodlone i roześmiane twarzyczki – to na pewno miły obraz Bogu i ludziom.

W Sobotę Białą podobne nabożeństwo dziękczynne miała młodzież. W procesji z figurami wielkanocnymi niesiono otwartą Księgę Ewangelii. W Niedzielę Białą mieli specjalne nabożeństwo małżonkowie, parami podchodzili do ołtarza przy odpowiednich okolicznościowych śpiewach ponawiali swoje ślubowania we wierze, uczcili chrzcielnicę, przystępowali do „stołu pańskiego”.

Uroczyście też w tym roku obchodzono Uroczystość Maryi Królowej Polski, poprzedzona Triduum dla parafii.

Delegacja parafialna brała udział w Milenijnych Uroczystościach w Częstochowie, gdzie Ojciec Św. Paweł VI był obecny tylko w swoim portrecie na przeznaczonym dla niego tronie. W ludzie panowało i panuje oburzenie na władze komunistyczne, że nie pozwoliły na przyjazd Ojca Świętego ani biskupów z całego świata, którzy cieszyli się, że będą mogli być obecni wraz  z całym narodem na Jasnej Górze w tę wielką i tak rzadką uroczystość.

Wielu parafian w następnym tygodniu brało udział w Uroczystościach Milenijnych w Krakowie oraz w lipcu w Starym Sączu związanych z Odpustem na błogosławioną Kingę, gdzie w czasie ulewnego deszczu stały licznie tysiące i razem z Prymasem i Biskupami dziękowano Bogu za łaski udzielone za przyczyną Matki Najświętszej i Świętych Polski.

5 czerwca odbyła się miła uroczystość I Komunii Św., do której przystąpiło 39 dzieci.

I Komunia Św. – 1966 r.

8 czerwca młodzież z klasy VII przystąpiła do Sakramentu Bierzmowania, którego udzielił Jego Ekscelencja ks. Biskup Karol Pękala.

Klasa VII – 1966 r.

28 sierpnia delegacja ojców i młodzieńców udała się Jasną Górę gdzie z udziałem Prymasa i Episkopatu odbyło się ich oddanie w macierzyńską niewolę Matce Najświętszej za wolność Kościoła i Narodu.

Bardzo liczny udział wzięli parafianie w Koronacji Cudownej Figury Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej, której dokonał kard. Karol Wojtyła z Krakowa.

Przed Uroczystością Chrystusa Króla odbyło się Triduum Ojców, na które nieliczni uczęszczali, około 30 ojców a mogło być 200. Również i młodzieńcy nielicznie biorą udział w swoim nabożeństwie stanowym. Jeszcze gorzej jest z dziewczętami na Uroczystość Niepokalanego Poczęcia.  Czasem nie ma komu nabożeństwa urządzać. Tylko matki na swoją patronalną uroczystość Matki Boskiej Gromnicznej dosyć licznie uczęszczają – około 100 osób.

Na początku Wielkiego Postu, jak i Adwentu składała parafia przyrzeczenie trzeźwości. Trzeba przyznać, że w tych okresach pokutnych umieją zachować przyrzeczenia, zachowują wstrzemięźliwość nawet Ci co lubią zaglądać do kieliszka.

W roku 1966 parafianie ufundowali z własnej inicjatywy piękny, haftowany, drogi ornat – 12000 zł, z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej i emblematami ślubowań jasnogórskich.

W roku 1966 rozdano Komunii Św. 26000.

Rok 1967

Na początku Wielkiego Postu urządza się Akcję Trzeźwości na Wielki Post oraz zachęca się do wpisywania się w Złotej Księdze Trzeźwości. Chociaż na Wielki Post zasadniczo parafianie wstrzymują się od picia alkoholu, to jednak do Księgi Trzeźwości od kilku lat nikt się nie wpisuje. Wydaje się, że tego rodzaju akcja, wpisywania się, jest już nieaktualna na obecny czas, chociaż zdanie ks. Biskupa Ordynariusza jest odmienne, Księga Trzeźwości musi być. Dlatego ks. Proboszcz wpisuje dzieci od I Komunii Św. i od Bierzmowania, które takie przyrzeczenie abstynenckie z okazji tych uroczystości składają do lat 18.

I Komunia Św. – 1967 r.

Jest piękny zwyczaj podhalański, w Dąbrówce, jak i w okolicznych miejscowościach – na Niedzielę Palmową – robienie bardzo strojnych palm, o niezwykłej wysokości, nawet wyższej niż 10 m. Do kościoła niesie więc kilku chłopców, w kościele muszą być półleżąco, podnoszą je dopiero na procesję i po wyjściu.

W czerwcu – od 14-18 – odbyły się Rekolekcje Różańcowe, przeprowadzili je OO. Pallotyni z wielkim powiedzeniem. Wprowadzono figurę Matki Bożej Fatimskiej do kościoła, ustawiono na osobnym ołtarzu, u Jej stóp składano kartki z rodzinnym wpisem do Różańca Rodzinnego. Blisko połowa rodzin z parafii zgłosiła swój akces. Masowo nabywali różańce, medaliki, ożywił się kult Matki Bożej. Nabożeństwa stanowe, ponowienie ślubowań małżeńskich przyjmowano ze wzruszeniem. Prawie cała parafia (około 95%) brała udział w rekolekcjach. W ciągu tych ćwiczeń rozdano ponad 4000 Komunii Św. co na tysięczną (1215) parafię jest bardzo dużo. Ze śpiewem i płaczem odprowadzono figurę z kościoła na plebanię. Misje czy rekolekcje w Dąbrówce cieszą się zawsze dobrą frekwencją, ludzie chętnie i pięknie słuchają nauk. Misjonarze bardzo sobie chwalą, że mówi się miło, odnoszą bardzo pożyteczne wrażenie.

W sierpniu łącznie z odpustem parafialnym uroczyście urządzili parafianie Jubileusz 25-lecia kapłaństwa swojemu Proboszczowi, ks. Stachoniowi.

Uroczystości odpustowe i Jubileusz 25-lecia kapłaństwa ks. Adama Stachonia

 

Z Uroczystości Jubileuszowych 25 kapłaństwa ks. Adama Stachonia – 1967 r.

 

Z Uroczystości Jubileuszowych 25 kapłaństwa ks. Adama Stachonia – 1967 r.

 

Przy licznym udziale wiernych z parafii i okolicy oraz licznie przybyłych księży ze sąsiedztwa i kolegów Jubilata – ks. Stachoń odprawił uroczystą sumę przy polowym ołtarzu. Wzruszające przemówienie wygłosili ministranci, dzieci, rodzice. Parafianie również ofiarowali liczne prezenty swojemu Pasterzowi. Największy wkład pracy dała siostra A. Wilk ze Zgromadzenia SS. Służebniczek z Dębicy, siostra zdolna i pracowita, a pomocą jej byli sołtys Błażej Smaga i jego szwagier Ludwik Kościsz.

Po wakacjach dwóch chłopców, Jan Kościsz i Tadeusz Sarota wstąpiło do nowicjatu OO. Jezuitów w Starej Wsi. Parafia wspiera ich modlitwami by wytrwali w powołaniu. Już około  60 lat nie ma z Dąbrówki kapłana.

W 50-rocznicę objawień Fatimskich, 15 października, parafia ponowiła swoje oddanie Niepokalanemu Sercu Maryi, a powtórzyła je każda rodzina wieczorem na znak jedności z Kościołem.

W roku 1967 rozdano Komunii Św. 27000.

Rok 1968

Wielkim cieniem w życiu religijnym parafii jest złe prowadzenie się wielu dziewcząt, które przygód miłosnych szukają nie na miejscu ale w mieście, z mężczyznami najgorszego pochodzenia, często żonatymi. To jest ogólna zresztą bolączka duszpasterzy. Pięć takich dziewcząt udało się wysłać w tym roku na rekolekcje zamknięte, przy delikatnej namowie współpracownic parafialnych i koleżanek dobrych i bardzo religijnych, które z nimi tam pojechały. Pan Bóg pobłogosławił, bo trzy z nich zupełnie się zmieniły, wróciły do normalnego, przyzwoitego życia. Pojechało później wielu chłopców, kilku ministrantów, znać ich pogłębione  życie religijne.

Prowadzenie młodzieży męskiej nie budzi jakichś obaw, poza nieszkodliwą obecnie modą – noszenie długich włosów czy nawet farbowanie. Takie jednak wygłupiania mijają szybko. Od czasu do czasu lubią przesiadywać w barach, może nie przy alkoholu, lecz uważają to za dobry ton i trudno im to wytłumaczyć. Przy okazjach zdarzają się wypadki pijaństwa.

Z wydarzeń życia parafialnego należy zanotować udane rekolekcje o Najświętszym Sercu Jezusa, które w czerwcu przeprowadził Ojciec Stanisław Marduła z Zakonu OO. Jezuitów, pochodzący i pracujący w Zakopanem. Ożywił kult do Najświętszego Serca Jezusowego, rozśpiewał lud swoimi pieśniami.

Godnym upamiętnieniem jest następujące zdarzenie:

Na początku maja jeden z ministrantów poważnie zachorował, lekarz nie dawał większych szans na przeżycie. Z inicjatywy księdza Proboszcza cała parafia zaczęła się gorąco modlić za tego młodzieńca, na nabożeństwie majowym, w domach, na religii, odprawiano nowennę. Rodzice też nie zaniedbali pomocy lekarskiej. Chłopak wyzdrowiał, nawet niepraktykujący lekarz powiedział, że to chyba prawdziwy cud. Tego rodzaju modlitwy zmobilizowały wiernych i rzeczywiście poczuli się jedną rodziną, która troszczy się o swoje dziecko. Była wielka radość, kiedy ten urodziwy i bardzo dobry chłopak zjawił się znów przy ołtarzu, służąc, czytając lekcje. Niektórym powilgotniały oczy.

Od końca października odbywał się kurs przedmałżeński, który prowadził ks. Profesor Józef Gucwa z Nowego Sącza. Udział brało około 70 młodzieży. Jakże się cieszyli gdy z końcem grudnia tego kapłana wyniósł Ojciec Święty do godności biskupiej. Był im zresztą znany z nauk religii z liceum oraz z rekolekcji wielkopostnych w Dąbrówce. W okresach przedświątecznych przyjeżdżał zawsze na spowiedź.

10 listopada miała parafia swoje nabożeństwo przygotowawcze przed nawiedzeniem obrazu Matki Bożej w Sanktuarium Maryjnym u OO. Jezuitów w Nowym Sączu. Zdziwili się OO. Jezuici, że tak mała parafia, tak licznie przybyła, żarliwie się modliła, napełniła cały kościół Świętego Ducha.

Mieszkańcy Dąbrówki w pożyciu sąsiedzkim nie są bardzo uczynni ale są ofiarni na cele kościoła. W tym roku z wielkim nakładem (40.000 zł) odremontowali i poszerzyli organy. Chętnie też składają poważne datki na Seminarium Duchowne i na Katolicki Uniwersytet Lubelski. Procentowo są kilka razy ofiarniejsi na te cele niż w innych miejscowościach. Nie powodzi się im bowiem źle, prawie wszyscy dorośli pracują.

W roku 1968 rozdano 26000 Komunii Św.